piątek, 23 października 2020

Ogród przyprószony szronem

W pewną  październikową niedzielę obudziłam się i zobaczyłam pięknie oszroniony ogród. Fakt wstałam trochę za późno (7.30) ale foty zdążyłam zrobić i wyszły mi całkiem niezłe. Bo kilka minut później i nie byłoby efektu, bo słońce oświeciłoby praktycznie cały ogród. Zapraszam do galerii zdjęć. Czasem warto wstać wcześniej.











środa, 21 października 2020

Październikowy ogród w obiektywie

 

Jesień zawitała na dobre. Widać to po przebarwiających się roślinach, dzięki którym można cieszyć oko. Praktycznie grubsze prace zostały zrobione: przekopany warzywnik z kompostem. Muszę przyznać że pierwszy raz miałam taki super kompost. Przeleżał dwa sezony na pryzmie. W przyszłym roku mam nadzieje, że warzywa będą lepiej rosły bo na tych piachach to udała mi się tylko dymka  i fasola. Ogórki w tym sezonie mi nie wyszły, po prostu porażka. Wsadziłam około tysiąca cebul kwiatowych (tulipany, narcyzy, czosnki, szafirki, krokusy, hiacynty, itp. Zajęło mi to tydzień. Każdego dnia po trochu. Teraz pozostaje czekać do wiosny i zobaczyć efekty swoich wypocin. Wracając do tematu jesieni w ogrodzie bardzo lubię patrzeć przez okno salonu na przebarwiające się rośliny. Najbardziej zachwyciły mnie borówki. Jeszcze tak przebarwionych nie widziałam. Gorsze wcale nie są: klon "Beskid", ambrowiec, oraz żywopłocik z irgi błyszczącej, grujecznik pachnący watą cukrową. Po prostu bajka.