czwartek, 30 marca 2017


Wiosenne porządki

Końcówka marca rozpieszcza  nas piękną, słoneczną pogodą - bynajmniej tu na zachodzie Polski. Tym samym zaprosiła mnie do wiosennych porządków w ogrodzie. Pracy było co nie miara. Na pierwszy ogień poszły róże. Tych mam około 100 sztuk różnego gatunku. Rozgarnianie kopczyków i ich przycinanie zajęło mi 3 dni. Końca nie było widać. Poszły w tym roku pod topór. Przycięłam je bardzo mocno około 30 cm nad ziemią ( oprócz pnących). Mam nadzieje, że nie przesadziłam, ale co tam, nic im nie będzie. O dziwo nawet się tak mocno nie pokłułam, a przycinałam je bez rękawic. Postanowiłam, że w tym roku nie będę robić więcej kopców. U nas zimy są łagodne, więc jedno zajęcie mniej.  Po różach przyszedł czas na ogarnięcie rabat, czyli wygrabienie wszystkich liści po zimie. Zajęło mi to całą sobotę. Rąk i nóg nie czułam. Nie zrażona zakwasami działałam dalej. W kolejnych dniach zdjęłam z dachu pergoli mój piękny winobluszcz pięciolistkowy, bo zrobiła się w nim dziura. Mój "m" będzie to naprawiał, tak naprawdę nie wiem kiedy. Będę czekać cierpliwie. Jak już ogarnęłam wszystkie rabaty i wygrabiłam, tydzień wcześniej, trawnik przyszedł czas na żywopłoty. W tym roku nawet się bardzo rwałam do tego zajęcia bo kupiłam sobie nożyce elektryczne. Po prostu bzyk i już w godzinkę opanowałam i sprzęt i żywopłot. Z takimi nożycami to można dużo zaoszczędzić czasu. Poszerzyłam również dwie okrągłe rabaty na trawniku i posadziłam w "leśnym zakątku" (taki chcę stworzyć) krzewy rododendronów, azalii oraz byliny: hosty i serduszka okazałe, a na drugiej bardziej bylinowo - różanej byliny: liliowce i irysy oraz krzew ozdobny leszczynowiec skąpokwiatowy. Posadziłam również róże pnące "New Dawn" na łuk różany.   Na kolejny weekend zostawiłam sobie niewielki warzywnik i truskawki. Najważniejsze, że ogród jest przygotowany i wysprzątany na nowy sezon. W tym roku jakoś szybciej rozpoczęłam porządki i poszło mi to całkiem szybko i sprawnie. Teraz tylko pozostało mi czekać na kolejne kwitnące roślinki i będę podziwiać efekty własnej pracy. Jak dobrze, że można siebie samego pochwalić☺. W przerwach  robienia porządków w ogrodzie zrobiłam  kilka zdjęć. Zapraszam na  migawki z wczesnowiosennego ogrodu.
 
                                           


1 komentarz:

  1. "Polami, polami, po miedzach, po miedzach...
    Nie za szybko, kroki drobiąc
    Idzie wiosna, idzie nam."
    ... i wreszcie przyszła! :)

    OdpowiedzUsuń