sobota, 17 grudnia 2016


Z cyklu - ulubione byliny: hosty lub funkie

Kolejna moja ulubiona bylina, przy której nie trzeba nic robić. Jak to dobrze, że są takie byliny 😊. Są to długowieczne rośliny, co roku rozrastają się, przybierając coraz większe, dorodniejsze kępy. Zachwycają mnie przede wszystkim kolorowymi liśćmi w różnych odcieniach zieleni z dodatkiem żółci lub bieli, oraz pięknymi dzwonkowatymi kwiatami w kolorze delikatnego, bladego fioletu wpadającego lekko w biel. Są wręcz boskie. Bylina ta świetnie komponuje się z orlikami, paprociami, liliowcami, tawułkami, serduszkami okazałymi, zawilcami japońskimi oraz  klonami - jest świetnym tłem dla tych roślin. Niestety maja jedną wadę: są uwielbiane przez ślimaki. Te z domkami nie stanowią wielkiego zagrożenia ale te golasy bez domków, to już jest wielkie niebezpieczeństwo. Trzeba je tępić i koniec. Czasami chemia musi iść w ruch - co zrobić?!. Fajnie wyglądają wiosną, gdy zaczynają wychodzić z ziemi. Pąki liścia wyglądają jak kły, a potem w trakcie wzrostu, rozwijając się tworzą rożki, by na sam koniec wytworzyć piękne parasolowate liście.
 
hosty wiosną
 
                    
 
hosty wczesnym latem
 
                              
        


hosty w pełni kwitnienia
 
                                   
      

 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz