Grudzień w ogrodzie
Niby zima, a tak naprawdę ostatnie dni były ciepłe - prawie 10 stopni ciepła. Liczyłam na to, że spadnie śnieg, a tu nic - ani widu, ani słychu. Mam nadzieję, że od stycznia zima pokaże na co ją stać i ogród przykryty zostanie kołderką białego puchu. Mimo wszystko, udało mi się zrobić parę zdjęć ogrodu lekko oszronionego, podczas niewielkiego przymrozku. O tej porze roku ogród jest taki szaro-bury, widać w nim wszystkie niedoskonałości, które muszę poprawić, zmienić. Teraz je właśnie dostrzegłam, robiąc te zdjęcia. Zauważyłam, że mam niewiele krzewów ozdobnych, przebarwiających się jesienią, marzą mi się jeszcze jakieś niewielkie drzewa z ażurowymi koronami przepuszczającymi lekko promienie słoneczne. Brak w nim jest również biżuterii ogrodowej, czegoś co by przykuwało uwagę, dodało piękna rabatom kwiatowym. Moje spostrzeżenia spowodowały, że zaczęłam buszować po internecie w poszukiwaniu inspiracji. Mam już kilka pomysłów, ale co, muszę czekać do wiosny. Uwielbiam takie momenty, gdy planuję zmiany, robię listę roślinek jakie chciałabym kupić, jak się znowu natyram i będę bardzo szczęśliwa.