ogród wiosną jest bardzo zmienny. Soczysta zieleń z barwami kwiatów daje niesamowity efekt, a przede wszystkim wzrokowe wrażenia. Powoli zaczynają rozkwitać różne grupy roślin. Po tulipanowym, kolorystycznym szaleństwie, stery przejęły czosnki i orliki (dla nich przeznaczone będą osobne posty). Ogród nabrał więcej niebieskości, gdzieniegdzie przełamaną jaśniejszym kolorem. Takie barwy wprawiają w spokojny nastrój, rozleniwiają, prowokują do marzeń.
orliki i czosnki
Długie, ciepłe wręcz upalne dni przyspieszyły rozwój wszystkich bylin. Jeszcze tak nigdy nie było, że w jednym czasie zaczynają kwitnąć piwonie, róże, ostróżki, irysy i pozostała reszta. Nie ma poszczególnych etapów kwitnienia roślin. Zawsze wydawało mi się, że taki efekt jest nieosiągalny, że tylko w czasopismach ogrodniczych na pięknych zdjęciach można to zobaczyć. Lecz się myliłam, bo przyroda jest pełna niespodzianek. Jest to pewnie zaletą zobaczyć w pełnej krasie większość roślin, ale z drugiej strony martwi mnie to, że przyjdą kolejne letnie miesiące i nie będzie miało co kwitnąć, że trzeba będzie je zmuszać do ponownego kwitnienia.
Te rośliny kwitną teraz
pierwszy sezon bodziszków
szałwia
delikatnie rozwijający się kłos ostróżki
tradycyjnie urzędujące mrówki na piwonii - zawsze na niej są, uwijają się jakby w ukropie
pięknie pachnące goździki pierzaste - tutaj jeszcze w pąkach
krzewuszka w pełnej krasie
powojnik "Little Mermaid" o łososiowej barwie kwiatów
jako pierwsza w tym roku zakwitła róża Louise odier, zaraz po niej bezimienna biała róża angielska
powojniki w tym roku są bajeczne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz