piątek, 30 grudnia 2016


Grudzień w ogrodzie

Niby zima, a tak naprawdę  ostatnie dni były ciepłe - prawie 10 stopni ciepła. Liczyłam na to, że spadnie śnieg, a tu nic - ani widu, ani słychu. Mam nadzieję, że od stycznia zima pokaże na co ją stać i ogród przykryty zostanie kołderką białego puchu. Mimo wszystko, udało mi się zrobić parę zdjęć ogrodu lekko oszronionego, podczas niewielkiego przymrozku. O tej porze roku ogród jest taki szaro-bury, widać w nim wszystkie niedoskonałości, które muszę poprawić, zmienić. Teraz je właśnie dostrzegłam, robiąc te zdjęcia. Zauważyłam, że mam niewiele krzewów ozdobnych, przebarwiających się jesienią,  marzą mi się jeszcze jakieś niewielkie drzewa z ażurowymi koronami przepuszczającymi lekko promienie słoneczne. Brak w nim jest również biżuterii ogrodowej, czegoś co by przykuwało uwagę, dodało piękna rabatom kwiatowym. Moje spostrzeżenia spowodowały, że zaczęłam buszować po internecie w poszukiwaniu inspiracji. Mam już kilka pomysłów, ale co, muszę czekać do wiosny. Uwielbiam takie momenty, gdy  planuję zmiany, robię listę roślinek jakie chciałabym kupić,  jak się znowu natyram i będę bardzo szczęśliwa.
 
                             



środa, 21 grudnia 2016


Magia świąt  Bożego Narodzenia

Okres przed świętami to dobry czas na udekorowanie domu, mieszkania, tarasu lub balkonu. Wokół nas migocą piękne, kolorowe światełka. Stroimy pięknie nasze choinki, robimy niepowtarzalne dekoracje. Czasami wystarczy drobiazg, by poczuć tę magię świąt. Dzieci z radością ubierają choinkę w piękne, bajeczne ozdoby i z niecierpliwością czekają na gwiazdora, który przyniesie im prezenty. Szkoda tylko, że nie ma śniegu, byłoby jeszcze bardziej bajkowo.
Ja też udekorowałam swoje mieszkanie, dzieci ubrały choinkę i wszyscy wspólnie oczekujemy nie tylko na przepyszną wigilijną kolację, ale też na prezenty, które znajdziemy pod choinką 😊.
 
Wszystkim czytelnikom mojego ogrodniczego bloga życzę cudownych rodzinnych świąt i wszystkiego dobrego w nadchodzącym Nowym 2017 Roku!
 
               


sobota, 17 grudnia 2016


Z cyklu - ulubione byliny: hosty lub funkie

Kolejna moja ulubiona bylina, przy której nie trzeba nic robić. Jak to dobrze, że są takie byliny 😊. Są to długowieczne rośliny, co roku rozrastają się, przybierając coraz większe, dorodniejsze kępy. Zachwycają mnie przede wszystkim kolorowymi liśćmi w różnych odcieniach zieleni z dodatkiem żółci lub bieli, oraz pięknymi dzwonkowatymi kwiatami w kolorze delikatnego, bladego fioletu wpadającego lekko w biel. Są wręcz boskie. Bylina ta świetnie komponuje się z orlikami, paprociami, liliowcami, tawułkami, serduszkami okazałymi, zawilcami japońskimi oraz  klonami - jest świetnym tłem dla tych roślin. Niestety maja jedną wadę: są uwielbiane przez ślimaki. Te z domkami nie stanowią wielkiego zagrożenia ale te golasy bez domków, to już jest wielkie niebezpieczeństwo. Trzeba je tępić i koniec. Czasami chemia musi iść w ruch - co zrobić?!. Fajnie wyglądają wiosną, gdy zaczynają wychodzić z ziemi. Pąki liścia wyglądają jak kły, a potem w trakcie wzrostu, rozwijając się tworzą rożki, by na sam koniec wytworzyć piękne parasolowate liście.
 
hosty wiosną
 
                    
 
hosty wczesnym latem
 
                              
        


hosty w pełni kwitnienia