niedziela, 8 stycznia 2017


Styczniowy ogród w pełni zimy

Wreszcie spadł długo oczekiwany śnieg. Nie ma go dużo, ale jest. Trzyma się dzięki mrozowi, który wcale nie odpuszcza. Ogród jest całkowicie uśpiony i dobrze, bo przykrywa go kołderka białego puchu. Dla roślin jest to bardzo dobre bo nie zmarzną, tak jak w bezśnieżne zimy. Śnieg delikatnie przykrył świerkowe stożki, kwiatostany rozchodnika i jeżówki dostały niewielkie czapy, a pod kołderką śniegową śpią byliny i rośliny cebulowe. Szkoda, że nie ma widoków jak z rosyjskiej bajki ale i to mnie cieszy, przecież śnieg w ostatnich latach to prawie rzadkość, bynajmniej tu na zachodzie Polski.
 
                                                                         






2 komentarze:

  1. Jest i on! :) Lew w wersji zimowej. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam anonimowy obserwatorze, faktycznie mój "lew" w wersji zimowej bardziej przypomina sarenkę, ale na wiosnę będzie prawdziwym, zarośniętym lwem.

    OdpowiedzUsuń