Niezawodne bratki
Za co lubię bratki? Za ich wielobarwne kwiaty, za to że kojarzą się z uśmiechem. Może za różnorodność barw i wzorów na płatkach, które są aksamitne i przyjemnie pachną. A może za to, że nie wymagają wielkiej troski, że są wytrzymałe. Cenię bratki za niezliczoną ilość barw, ale jedynym kolorem, którego nie znajdziemy wśród bratków jest zieleń. Reszta barw występuje pojedynczo lub w przeróżnych połączeniach. Patrząc na bratki można w nich dostrzec twarz, oczko, a nawet wąsy albo rzęsy delikatnie wywinięte. Płatki niektórych odmian są nawet cieniowane a innych maja falowane brzegi. W moim ogrodzie posadziłam ich około 30 sztuk, które dostałam od taty, także ogrodnika, pochodzą z własnej produkcji.
Tak się prezentują w moim niewielkim ogrodzie.
Znalazły się również delikatne małe fiołki, które same się wysiały; są takie wdzięczne
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz